[et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”3.22.3″][et_pb_row _builder_version=”3.22.3″ background_size=”initial” background_position=”top_left” background_repeat=”repeat”][et_pb_column type=”4_4″ _builder_version=”3.0.47″][et_pb_testimonial _builder_version=”3.24.1″]
Integracja sensoryczna a rozwój mowy
Każdego dnia nasze zmysły przetwarzają niezliczoną liczbę
informacji. Korzystamy z tej wiedzy, aby właściwie
organizować swoje zachowanie i odpowiednio reagować
na otoczenie. Zmysły informują nas o stanie fizycznym
naszego ciała oraz otaczającym nas świecie. Nasz mózg
musi porządkować te informacje, abyśmy mogli właściwie
funkcjonować w domu, w klasie, na placu zabaw itd.
Ciało i mózg działają razem. Proces uczenia zachodzi
w mózgu, ale to ciało przekazuje informacje, dzięki którym
nabywamy wiedzę.
U małych dzieci szczególną rolę odgrywają zmysły „bliskie”, najwcześniej dojrzewające:
– dotykowy (jego receptory znajdują się w skórze, reaguje na głęboki i powierzchowny dotyk, nacisk, ciepło, zimno i ból)
– proprioceptywny (jego receptory znajdują się w mięśniach ścięgnach, informuje mózg o położeniu części ciała w przestrzeni i wykonywanym ruchu)
– przedsionkowy (jego receptory znajdują się w uchu wewnętrznym, w błędniku, zmysł ten odbiera siłę grawitacji i ruch)
Wraz z rozwojem dziecka znaczenia nabierają kolejne zmysły: wzroku i słuchu.
W procesie rozwoju mowy szczególne znacznie odgrywają zdolności ruchowe, prawidłowy poziom napięcia mięśniowego oraz rozwój małej motoryki. Specjaliści zauważają zależność między zaburzeniami rozwoju mowy a opóźnieniami w rozwoju ruchowym. Prawidłowy rozwój dużej motoryki obejmujący mięśnie tułowia, ramion, bioder, kończyn dolnych i górnych stanowi podstawę do prawidłowego rozwoju małej motoryki, czyli precyzyjnych ruchów dłoni, palców, warg, języka.
Istotną rolę w rozwoju mowy odgrywa dojrzewanie i funkcjonowanie układu nerwowego. Istotny też jest przebieg procesów integracji poszczególnych systemów zmysłowych, ilość doświadczeń sensorycznych oraz stopniowe doskonalenie tych układów.
Wg Leona Kaczmarka wyodrębniamy cztery okresy w rozwoju mowy:
– okres melodii (0-1 r.ż.)
– okres wyrazu (1-2 r.ż.)
– okres zdania (2-3 r.ż,)
– okres swoistej mowy dziecięcej (3-7 r,ż,)
Warto zauważyć, że Bożenna Odowska-Szlachcic, autorka książki „Metoda integracji sensorycznej we wspomaganiu rozwoju mowy…” wyodrębnia również cztery poziomy integracji sensorycznej, które możemy uznać za tożsame z poszczególnymi etapami rozwoju mowy, tzn. każdemu etapowi w rozwoju językowym towarzyszy równocześnie rozwój systemów zmysłowych. U dzieci u których występują zaburzenia integracji sensorycznej często współwystępuje również opóźniony rozwój mowy oraz zaburzenia artykulacyjne.
Słuch jest podstawą do rozwoju mowy, wcześniej jednak w rozwoju zmysłu słuchu udział biorą zmysł dotyku, przedsionkowy i proprioceptywny. Wspólnie tworzą one bazę niezbędną do rozwoju mowy. Jeśli któryś z tych układów funkcjonuje nieprawidłowo mowa rozwija się z opóźnieniem lub jest zaburzona, dlatego tak ważna w rozwoju mowy jest integracja sensoryczna.
Bibliografia:
– Renata Borowiecka, „Dziecko w równowadze”, Warszawa 2015
– Bożenna Odowska-Szlachcic, „Metoda integracji sensorycznej we wspomaganiu rozwoju mowy u dzieci z uszkodzeniami ośrodkowego układu nerwowego”, Gdańsk 2010
– Pauli Sabine, Kisch Andres „Co się dzieje z moim dzieckiem? Zaburzenia rozwoju ruchowego i postrzegania”, Warszawa 2004
[/et_pb_testimonial][et_pb_testimonial _builder_version=”3.19.4″]
Niewłaściwe nawyki przyczyną wad wymowę
Mówienie stanowi naturalna potrzebę każdego człowieka, jednak nie jest sztuką łatwą. Zanim dziecko nauczy się mówić upływa kilka lat. Te pierwsze miesiące i lata to czas dany rodzicom, opiekunom. Niejednokrotnie to od ich postępowania zależy, czy mowa dziecka w przyszłości będzie prawidłowa. Niestety coraz częściej logopedzi diagnozują u dziecka tzw. dyslalię funkcjonalną, której przyczyną są nieprawidłowe nawyki będące skutkiem błędów pielęgnacyjnych, powodujące zaburzenia funkcji połykania, oddychania, żucia i gryzienia (dysfunkcje i parafunkcje).
Czynniki, które mogą w konsekwencji powodować nieprawidłowy rozwój mowy to min.: niewłaściwe karmienie sztuczne, nieprawidłowa funkcja połykania, oddychanie przez usta, które mogą być skutkiem zbyt długiego i niewłaściwego używania smoczka, czy butelki.
Nieprawidłowe karmienie sztuczne powoduje zaburzenie czynności fizjologicznych narządu żucia. Jeżeli dziecko nie może być karmione w sposób naturalny, profilaktycznie należy używać smoczków ortodontycznych o odpowiedniej długości, kształcie oraz wielkości otworu dostosowanej do konsystencji pokarmu. Gdy dziecko jest nieco starsze należy jak najszybciej odstawić butelkę i podawać pożywienie łyżeczką oraz zachęcać je do gryzienia twardszych kawałków. Zęby są narządem żucia i muszą być do tego celu używane.
Te same czynniki mogą być przyczyną nieprawidłowego odruchu połykania. Rozróżnia się dwa sposoby połykania: niemowlęcy i poniemowlęcy (dojrzały). Niemowlęcy sposób połykania polega na połykaniu przy rozwartych z szczękach językiem wsuniętym między wałki dziąsłowe. Ten sposób połykania powinien zaniknąć w miarę wyrastania zębów mlecznych. Przetrwały niemowlęcy sposób połykania powoduje wady zgryzu np. zgryz otwarty i przednie wychylenie zębów mlecznych, które skutkują poważnymi wadami wymowy, głównie nieprawidłowo wymawiane są [n, t, d, s, z,, c, dz].
Wpływ oddychania na narządy artykulacyjne rozpoczyna się od pierwszego oddechu noworodka. Dzięki temu, że oddychanie odbywa się przez nos powietrze ulega ogrzaniu i częściowo oczyszczeniu, nawilżeniu oraz przygotowaniu do przemiany gazowej w pęcherzykach płucnych. Niestety oddychanie przez usta nie zapewnia nam tak wspaniałego uzdatniania powietrza. Dlatego też wysuszone, chłodne powietrze wdychane ustami podrażnia gardło, a to z kolei powoduje miejscowe osłabienie bariery ochronnej i ułatwia atak wirusów i bakterii, dochodzi do częstych infekcji górnych dróg oddechowych. Oddychanie przez usta dodatkowo powoduje zmniejszenie pracy mięśni oddechowych, zmiany w stawie skroniowo- żuchwowym, zwężenia szczęki, wady zgryzu i wady wymowy wynikających z obniżonej sprawność narządów artykulacyjnych, zwłaszcza problemów z pionizacją języka. Niekorzystne napięcie mięśni w obszarze ust powoduje, że język nie znajduje swojej prawidłowej pozycji spoczynkowej, względnie nie potrafi jej utrzymać – usta często są otwarte.
Nieprawidłowości czynnościowe i morfologiczne mięśni w obrębie twarzy i jamy ustnej są znane pod nazwą zaburzeń miofunkcjonalnych. Według IAOM (International Association of Orofacial Myology) w skład zaburzeń miofunkcjonalnych wchodzą:
- nawyk ssania kciuka, palca, wargi, języka;
- nieprawidłowa pozycja spoczynkowa polegająca na niedomykaniu jamy ustnej i/lub warg;
- doprzednia, międzyzębowa pozycja języka w spoczynku;
- doprzednia pozycja spoczynkowa języka powodująca nieprawidłowe ustawienie zębów siecznych górnych;
- boczna, międzyzębowa pozycja języka w spoczynku;
- tłoczenie języka podczas mowy i/lub połykania.
Wymienione wyżej nieprawidłowości mogą występować pojedynczo lub łącznie.
Obecność dysfunkcji, parafunkcji bądź nieprawidłowe położenie języka mają wpływ na otwieranie się zgryzu przekraczające granice szpary spoczynkowej, a w konsekwencji prowadzą często do zaburzeń artykulacji. Podejrzenie występowania zaburzeń miofunkcjonalnych u dziecka możemy mieć, kiedy w okresie rozwoju obserwujemy następujące objawy:
- otwarte usta
- oddychanie przez usta
- pogrubiona i zaczerwieniona warga dolna
- wilgotna warga dolna
- ślina w kącikach ust
- język w pozycji spoczynkowej napiera na zęby, albo leży między zębami
- zaburzenia artykulacji, często przy realizacji głosek /s/, /sz/, oraz /t, d, n, l/
- słabo wyrażona mimika twarzy
- problemy z postawą
- wady zgryzu
Aby więc uniknąć bardzo poważnych konsekwencji dla rozwoju mowy, trzeba mieć świadomość, że smoczek nie zawsze jest dobrodziejstwem, a zupki ze słoiczka lub te domowe zbyt długo miksowane powodują więcej szkody niż pożytku.
Literatura:
Katarzyna Borycka, Emilia Paluszkiewicz, Beata Kłosowska-Dworak „Znaczenie równowagi mięśniowej oraz jej wpływ na efektywność i stabilność wyników leczenia ortodontycznego – przegląd piśmiennictwa”
Ewa Jeżewska – Krasnodębska „Przyczyny zaburzeń artykulacji zlokalizowane w układzie obwodowym”
Opracowanie:
Dorota Rzepecka, logopeda
[/et_pb_testimonial][et_pb_testimonial _builder_version=”3.17.6″]
Znaczenie stanu mowy dla pierwszoklasisty
Stopień rozwoju mowy dziecka stanowi jeden z przejawów jego gotowości do podjęcia zadań szkolnych. Sposób wypowiadania się wpływa zarówno na osiąganie sukcesów w nauce, jak i na kontakty społeczne w grupie rówieśniczej. Nowe środowisko wymaga modyfikacji pewnych zachowań (w tym językowych) oraz dostosowania się do panujących warunków i zasad. Chodzi tu chociażby o umiejętność zahamowania wypowiedzi spontanicznych oraz o oddzielenie mowy od wykonywanej czynności, które do tej pory często ze sobą współwystępowały.
Dziecko zacznie budować swoją pozycję społeczną w zespole klasowym. Istotę tych relacji stanowi wzajemne porozumiewanie się. Grupa rówieśnicza oczekuje sprawnego, otwartego towarzysza zabaw. Dzieci nieśmiałe, niezgrabne ruchowo, mało elokwentne, z zaburzeniami mowy mogą być odsuwane przez rówieśników. To z kolei może skutkować lękiem i zamykaniem się na otoczenie oraz ujemnie wpływać na dalszy rozwój komunikacji językowej.
Mowa pozostaje także w ścisłym związku z nabywaniem umiejętności czytania i pisania, dlatego właśnie przyswojenie systemu językowego jest kluczowe dla opanowania tych umiejętności, będących przecież fundamentem dalszej edukacji. Zwróćmy uwagę, że pewna dokładność językowa jest wymagana w znacznie mniejszym stopniu w przypadku wypowiedzi ustnej, aniżeli w przypadku wypowiedzi pisemnej. Trudniejsza forma (pisemna) nie będzie zatem możliwa do opanowania bez wcześniejszego, pełnego rozwoju umiejętności mówienia. Ewentualne wady artykulacyjne dziecka tzn. błędy w wymowie głosek mogą przekładać się na trudności w czytaniu i pisaniu (dziecko pisze tak, jak mówi). W początkowym etapie kształtowania umiejętności pisania, zauważyć można, że czynność ta odbywa się równolegle z czynnością głośnego wymawiania dźwięków. Stanowi to dodatkową pomoc dla dziecka, które poza spostrzeganiem wzrokowym wspiera się również kanałem słuchowym i czuciowym.
Trudności w pisaniu i czytaniu mogą być wynikiem zaburzonego słuchu fonematycznego lub kinestezji artykulacyjnej. W pierwszym przypadku polegają one na niezdolności słuchowego różnicowania dźwięków podobnych, natomiast w drugim na czuciowym nierozróżnianiu właściwego danym głoskom ułożenia aparatu artykulacyjnego. Nieprawidłowości te będą skutkować przestawianiem głosek i sylab, opuszczaniem lub dodawaniem głosek w wyrazach oraz wadliwą analizą i syntezą słuchową wyrazów.
Nieprawidłowy rozwój mowy może stanowić również symptom ryzyka dysleksji. Obecnie jest to powszechnie używany termin, odnoszący się do dzieci młodszych przejawiających wybiórcze zaburzenia w rozwoju psychoruchowym, które mogą powodować wystąpienie specyficznych trudności w czytaniu i pisaniu. Pojęcie to stosowane jest również w przypadku uczniów, u których obserwuje się pierwsze, ale nasilone trudności w przyswajaniu wiedzy (pomimo odpowiedniego poziomu inteligencji, prawidłowego funkcjonowania narządów zmysłów oraz braku zaniedbań wychowawczych i dydaktycznych). Zdaniem wielu badaczy „rozwój mowy jest najistotniejszym obszarem prognozowania dysleksji u dziecka.
Wiele uwagi tej problematyce poświęciła prof. Marta Bogdanowicz, która językowe objawy ryzyka dysleksji u dzieci w wieku przedszkolnym przedstawia jako:
- opóźniony rozwój mowy
- wadliwą artykulację wielu głosek
- uporczywe przekręcanie wyrazów, dłuższy okres posługiwania się neologizmami
- trudności z rozpoznawaniem i tworzeniem rymów i aliteracji
- trudności z zapamiętywaniem i odtwarzaniem nazw (zwłaszcza sekwencji)
- trudności z pamięciowym opanowaniem wierszyków i piosenek
- trudności z tworzeniem wypowiedzi, dominują zdania proste i równoważniki zdań
- ubogi zasób słów.
Ważne zatem jest, by zwracać uwagę na poziom funkcjonowania językowego przedszkolaków. Prawidłowo rozwinięta mowa stanowi bowiem ważną umiejętność dla dziecka, które w przyszłości ma podjąć naukę w szkole.
Bibliografia:
- Bogdanowicz M., Ryzyko dysleksji. Problem i diagnozowanie., Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2002.
- Demel G., Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola, WSiP, Warszawa 1978.
- Gruszczyk-Kolczyńska E., Zielińska E., Zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze dla dzieci, które rozpoczną naukę w szkole, Wydawnictwo Edukacja Polska, Warszawa 2009.
- Krasowicz-Kupis G., Psychologia dysleksji, PWN, Warszawa 2009. – Styczek I., Logopedia, PWN, Warszawa 1980.
[/et_pb_testimonial][et_pb_testimonial author=”Opracowanie ” job_title=”Monika Nagórska-Jacak” company_name=”logopeda” _builder_version=”3.17.6″]
OSWOIĆ NIEZNANE – PIERWSZE SPOTKANIE Z LOGOPEDĄ
Kiedy rodzic wybiera się ze swoją pociechą na pierwszą wizytę do logopedy, pewnie często zastanawia się, jak będzie ona przebiegała. Może w związku z tym odczuwać zdenerwowanie i lęk. Spróbujmy zatem nieco przybliżyć przebieg takiego spotkania, aby rozwiać rodzicielskie niepokoje.
O co warto zadbać jeszcze przed spotkaniem? Jak przygotować dziecko? Czy coś ze sobą zabrać?
Przed umówionym spotkaniem warto w swobodnej rozmowie powiedzieć dziecku, że wspólnie pójdziecie
do pani, która lubi bawić się z dziećmi i z nimi rozmawiać. Będzie tam dużo ciekawych gier, książek i zabawek. Nie należy uprzedzać dziecka, aby starało się u pani pięknie mówić albo, że ta pani będzie sprawdzała
czy dziecko ładnie mówi. Takie informacje wywołują niepotrzebny stres i w efekcie dziecko może nie odzywać się wcale albo mówić niewiele
i bardzo cicho, co znacznie utrudnia lub uniemożliwia przeprowadzenie badania. Dodatkowo, jeśli dziecko będzie na siłę realizowało głoski, których potocznie nie używa lub sztucznie będzie zmieniało ich brzmienie wynik badania może zostać zafałszowany. Badanie logopedyczne zwykle rozpoczyna się od wywiadu z rodzicem. Trzeba podkreślić, że nieoceniona jest szczerość i przekazanie rzetelnych informacji, dlatego warto przed wizytą przypomnieć sobie najważniejsze informacje dotyczące dotychczasowego rozwoju dziecka.
Rodzicu pamiętaj, że twoja rozmowa z logopedą jest ważnym elementem postawienia diagnozy!
Podczas wywiadu dziecko spędza czas na zabawie. Dla logopedy jest to okazja do pierwszych obserwacji, natomiast dla dziecka czas na oswojenie się z nowym miejscem. Informacje o które może zapytać logopeda dotyczą:
- przebiegu ciąży (czy była zagrożona, czy mama przyjmowała w tym czasie leki, czy chorowała, czy narażona była na czynniki szkodliwe,
np. na silny stres) - przebiegu porodu (czy odbył się w planowanym terminie, czy poród był naturalny czy poprzez cesarskie cięcie, czy w czasie porodu pojawiły
się komplikacje) - stanu zdrowia dziecka po urodzeniu (ewentualne zaburzenia, waga, punkty w skali Apgar)
- rozwoju fizycznego dziecka (w którym miesiącu dziecko siadało, raczkowało, kiedy postawiło pierwsze kroki)
- rozwoju mowy dziecka (kiedy dziecko zaczęło gaworzyć, wypowiadać pierwsze słowa, budować proste zdania, czy mowa była zrozumiała
dla osób spoza najbliższego otoczenia dziecka) - sposobu karmienia (karmienie piersią czy butelką), korzystania ze smoczka
- obecnego stanu zdrowia (czy dziecko często choruje, czy korzystało ze specjalistycznych konsultacji medycznych, czy cierpi na chorobę przewlekłą, czy znajduje się pod stałą opieką specjalistyczną)
- występowania w rodzinie nieprawidłowości w rozwoju mowy
- występowania w rodzinie zaburzeń typu: niedosłuch, niepełnosprawność intelektualna, chorób genetycznych, chorób o podłożu neurologicznym
Musimy pamiętać, że im młodsze dziecko trafia na diagnozę, tym wywiad z rodzicem może być bardziej szczegółowy.
Mamo, tato, na pierwsze spotkanie warto zabrać:
- książeczkę zdrowia dziecka,
- wyniki dotychczasowych badań (np. badania słuchu, badań neurologicznych, psychologicznych) jeśli z jakiegoś powodu były przeprowadzane
Następnym krokiem podczas wizyty jest badanie mowy. Na tym etapie diagnoza przebiega różnie, tzn. zależy od wieku dziecka i od widocznych „na pierwszy rzut oka” zaburzeń. Logopeda ocenia m. In. komunikację z dzieckiem, wymowę, poziom rozumienia poleceń, umiejętność budowania zdań, zasób słownictwa, budowę i sprawność narządów artykulacyjnych, sposób oddychania, połykania, fonację, słuch fonematyczny, pamięć słuchową, lateralizację oraz ogólne funkcjonowanie dziecka. O rodzaju i doborze prób badawczych decyduje logopeda. Warto zaznaczyć,
że zadania najczęściej przybierają formę zabawy, co jest bardziej przystępne dla dziecka.
Zdarza się, że pierwsza wizyta ma charakter adaptacyjny. Nie każde dziecko jest na tyle otwarte, by już podczas pierwszego spotkania nawiązać dobry kontakt z logopedą. Potrzeba wtedy więcej czasu na wzajemne zapoznanie się oraz oswojenie dziecka z nowym miejscem i sytuacją. Zarówno rodzic jak i logopedą muszą wówczas być dla dziecka wsparciem, wykazać się większą cierpliwością i zrozumieniem. Przebieg pierwszego spotkania zależy zatem nie tylko od logopedy, ale też od samego dziecka – jego potrzeb, otwartości i chęci współpracy.
Po przeprowadzeniu badania, logopeda dzieli się z rodzicem swoimi spostrzeżeniami, omawia zauważone trudności oraz informuje o ewentualnej konieczności rozpoczęcia terapii. Może również zalecić przeprowadzenie konsultacji specjalistycznych celem pogłębienia diagnozy. Zależnie od stwierdzonych potrzeb może zatem pokierować dziecko np. do laryngologa, foniatry, ortodonty, psychologa, neurologa. Zwykle już po pierwszej wizycie przekazuje także pierwsze wskazówki do pracy
z dzieckiem na terenie domu.
[/et_pb_testimonial][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]